wtorek, 30 sierpnia 2016

"Requiem" Lauren Oliver


Trzeci i już ostatni tom trylogii "Delirium". Czy równie rewelacyjny, jak poprzednie części? Co tym razem czeka głównych bohaterów? Jakiego zakończenia historii możemy się spodziewać? Teraz, gdy bunt rebeliantów przybiera na sile, a nieunikniona wojna może wybuchnąć w każdej chwili? Jak potoczą się dalsze losy Leny, skoro rzekomo nieżyjący Aleks powrócił zza grobu? Czy dawne uczucia odżyją?

Po wielu latach w kłamstwie i niewiedzy, prawda wychodzi na jaw, Odmieńcy istnieją i pomimo życia w Głuszy w głodzie i chłodzie, mają się całkiem dobrze. Mało! Teraz, gdy ich obecność została uznana, pragną dokonać kolejnego kroku, powrócić do miasta, świata "żywych" i odzyskać to, co im odebrano. Z dnia na dzień, ich ilość wzrasta, a Ruch Oporu nie tylko przybiera na sile, ale także coraz bardziej rozprzestrzenia się na terenie całego kraju, walcząc z władzami miast, organizacją AWD i zwolennikami zabiegów remedium. Główny cel buntowników? Uwolnić świat od błędnego myślenia i niesłusznej teorii o szkodliwym wpływie miłości na drugiego człowieka. Która strona muru zwycięży? Zwolennicy obowiązkowego zabiegu i usuwania wszelkich śladów istnienia miłości, czy Odmieńcy, nieleczeni ludzie, którzy nie boją się kochać i nie straszny im ból, cierpienie i inne wiążące się z delirią uczucia? 

"Chcieliśmy móc kochać bez przeszkód. Chcieliśmy mieć wolność wyboru. Teraz więc musimy o to walczyć"

Również tutaj, podobnie jak w "Pandemonium",  historia została podzielona na dwa czasy, dwa naprzemiennie występujące rozdziały "Lena" i "Hana", opowiadające o dwóch zupełnie różnych światach. W części skupionej na naszej głównej bohaterce Lenie, wraz z rebeliantami, Odmieńcami i pozostałymi nieleczonymi ludźmi, znajdujemy się w dzikiej, nieznanej i pełnej chaosu Głuszy. Śledzimy poczynania Ruchu Oporu i poznajemy trudy życia w biedzie, głodzie i wiecznym strachu o każdy kolejny dzień. Teraz, gdy rewolucja rozeszła się na cały kraj, a oddziały rządowe wkroczyły poza mury bezpiecznego miasta na teren Głuszy, by wyśledzić i zabić wszystkich buntowników, nikt nie może spać spokojnie, bez obaw o własne życie. Jednak Lena, jako członkini ruchu, nie poddaje się i wraz z pozostałymi przy życiu przyjaciółmi, walczy wytrwale o prawo do wolności i dawny świat, istniejący w zgodzie z miłością. 

Tymczasem wraz z rozdziałami, poświęconymi Hanie, jedynej i najlepszej przyjaciółce Leny, przenosimy się do świata pełnego luksusów, złota, srebra, ogromnych willi, nowoczesnych samochodów i całego przepychu, obecnego w życiu idealnym i uporządkowanym, życiu jakie zapewnia zabieg usuwania delirii. Ale dawnej Hany już nie ma. Teraz mamy styczność z wyleczoną, pozbawioną uczuć, przyszłą żoną, nowego burmistrza Portland. Hana jest szczęściarą. Już lepiej trafić nie mogła. Teraz, jako wyleczona kobieta i żona najlepszej szychy w całym mieście, będzie wiodła długie, spokojne, uporządkowane, pozbawione chaosu i zbędnych uczuć życie. Jednak, czy jej nowe życie rzeczywiście jest tak idealne i ułożone? Czy nękające ją sny, wspomnienia z dawnych lat, chwile zwątpienia w słuszność podjętych decyzji i odczuwalne, choć otumanione uczucia to normalne po zabiegu? Skoro usunęli z jej organizmu ślady delirii to jakim cudem ona jeszcze czuje współczucie, smutek i wyrzuty sumienia? Czyżby zabieg nie do końca się udał? Czy to możliwe?

"Wiesz, że nie możesz być szczęśliwa, jeśli czasami nie bywasz nieszczęśliwa, prawda?"

Zarówno Hana, jak i Lena szybko przekonują się, że ich życie wcale nie jest tak idealne i ułożone, jak sobie wcześniej wyobrażały. Lena, decydując się na ucieczkę z Portland wraz z ukochanym Aleksem, liczyła na życie w poczuciu wolności i szczęścia. Miała nadzieję, że w Głuszy wreszcie odkryje, co to znaczy tak naprawdę kochać, żyć w świecie pozbawionym ograniczeń, zasad i wiecznego kontrolowania. Tymczasem "na wolności" spotkało ją jeszcze więcej bólu, cierpienia, zmuszona do życia pod gołym niebem, bez jedzenia, w brudzie i poczuciu strachu i niepewności. Do tego te nieustanne walki i niebezpieczne misje, po których nie wiesz, czy wrócisz cało. Czy to dla takiego życia uciekła z miasta? Czy to o taką wolność pragnie walczyć? I czy na pewno warto zginąć w imię miłości? Teraz, gdy Aleks wrócił, rozdarta pomiędzy nim, a Julianem, Lena nie jest już niczego pewna... Aleks nie jest już tą samą osobą. Nie jest już jej Aleksem... Krypty go zmieniły, sprawiając, że stał się milczącym, bezlitosnym i pozbawionym wszelkich uczuć buntownikiem, pragnącym zemsty. Wszystko wskazuje na to, że uczucia, jakie dawniej żywił do Leny wygasły... 

"Nie jestem szczęśliwsza niż wtedy, gdy wierzyłam, że miłość jest chorobą. Pod wieloma względami jestem nawet bardziej nieszczęśliwa"

Tymczasem Hana odkrywa, że jej obecne życie, ten nieskazitelny, uporządkowany i wyprany z wszelkich emocji świat, w ogóle nie przypomina idealnego. Każdy jej dzień jest z góry przez innych zaplanowany, a każdy ruch uważnie kontrolowany. Nawet Fred, z pozoru idealny kandydat na przyszłego męża skrywa mroczną tajemnicę, niewyjaśnionego zniknięcia swojej byłej żony. Jak do tego doszło? Czyżby Fred pozbył się swojej pierwszej żony? A, co jeśli taki sam los czeka Hanę? Dodatkowo codzienne koszmary i powracające wspomnienia, obudziły dawno skrywane uczucia i wyrzuty sumienia. Bo tylko Hana zna prawdę. Tylko ona wie, kto tak naprawdę wydał porządkowym Lenę i Aleksa, skazując ich tym samym na nieuchronną śmierć... 

Podobnie, jak w poprzedniej części i tu niewątpliwie głównym wątkiem jest akcja. Przez całą książkę dzieje się naprawdę dużo. Nieustanne zwroty akcji, zaskakujące wydarzenia, szokujące fakty, nie ma czasu na odpoczynek i chwile odetchnienia, non stop tylko akcja, akcja, akcja! Dzięki temu, czytając naprawdę łatwo można oderwać się od rzeczywistości, wyłączyć myślenie i przenieść się do świata Głuszy, razem z bohaterami przemierzając nieznane tereny, śpiąc pod gołym niebem i wspólnymi siłami odpierać ataki wrogów. Chwilami, gdy akcja zamiast zwolnić, jeszcze bardziej nabierała rozpędu, potrafiłam tylko wlepiać się szeroko otwartymi oczami w strony i próbować ogarnąć, co tak właściwie się dzieje. Lauren Oliver jest mistrzynią budowania napięcia i wysyłania czytelników na granicę ryzyka zawału serca. Jednak teraz, już po przeczytaniu całej trylogii "Delirium" czuję niedosyt. Nie tak sobie wyobrażałam zakończenie tej powieści... W "Pandemonium" stanowczo zabrakło mi Juliana! I jak na książkę o zakazanej miłości, naprawdę mało w niej było miłości, a w szczególności tej ostatniej części. Niby był trójkąt miłosny, rozdarta Lena, nie potrafiąca stwierdzić, którego kocha bardziej, albo bez którego nie wyobraża sobie reszty życia, był zakochany, słodki Julian i zmieniony, bezduszny Aleks. I ta ich dziwna relacja... Jeden kocha, a drugi nienawidzi? W sumie to, aż do teraz nie jestem wstanie określić, którego polubiłam bardziej. I bez wątpienia, jest to pierwsza taka sytuacja, gdy nie mam swojego książkowego faworyta w trójkącie miłosnym. Dziwnie tak. Ale skoro w trzeciej części było tyle tych wątków miłosnych, co kot napłakał to jak miałam wybrać ulubieńca?! Duży minus.

"Musisz ranić albo zostaniesz zraniony"

Jednakże największym minusem dla książki było jej zakończenie... Nie rozumiem, jak Lauren Oliver mogła spaprać, tak genialną historię, jakimś otwartym, niesprecyzowanym zakończeniem. Jak mogła zostawić Nas czytelników w niepewności, nie wyjaśniając, jak zakończyły się losy głównych bohaterów?! Rozumiem, że jej celem było umożliwienie czytelnikom snucia własnych domysłów na temat, jak potoczyło się dalsze życie wszystkich książkowych postaci, ale ja nie uznaję takich nie happy endów. Muszę mieć jasno określone, on jest z nią, ona z nim, ten nie żyje, ta cudownie ozdrowiała, ten poniósł karę i najważniejsze - WSZYSCY ŻYLI DŁUGO I SZCZĘŚLIWIE. A tu co? Gów... Właśnie. Autorka pisząc takie zakończenia pozostawiła więcej pytań, niż odpowiedzi. Tutaj powinien pojawić się jeszcze czwarty tom! Zaczynając czytać "Requiem" liczyłam na to, że będę zbierać szczękę z podłogi. Nie przeliczyłam się. Szkoda tylko, że zbierając ją w głowie myślałam: "What thee fuu... To ma być koniec? Tak po prostu? Już?". Jednak pomimo fatalnego zakończenia, którego nigdy nie wybaczę autorce, całą trylogię będę miło wypominać i na pewno jeszcze kiedyś powrócę do świata zakazanej  miłości. Każdą część, czytałam z zapartym tchem, przeżywając masę przeróżnych emocji i wrażeń, a czas z nimi spędzony na pewno uważam za udany i przyjemny. Trylogia "Delirium" jest teraz jedną z moich ulubionych trylogii i bez wątpienia tak jeszcze długo pozostanie.

Ocena: 7/10


 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram

piątek, 26 sierpnia 2016

"Pandemonium" Lauren Oliver

Po zaskakującym i szokującym zakończeniu "Delirium" - recenzja tutaj - od razu dorwałam się do następnej części, chcąc jak najszybciej poznać dalsze losy bohaterów. Co tym razem autorka wymyśliła? Czym nas teraz zaskoczy? I najważniejsze pytanie, czy sprosta zadaniu i utrzyma poziom wspaniałości pierwszego tomu? Czy "Pandemonium" okaże się równie genialną częścią?

Wraz z drugim tomem powracamy do świata, w którym miłość traktowana jest jako śmiertelna i najniebezpieczniejsza choroba, a każdy kto na nią zachoruje skazany jest na wygnanie za mury miasta, bądź powolną, męczeńską śmierć w Kryptach. Świata, w którym wraz z osiągnięciem pełnoletności, przechodzi się obowiązkowy zabieg, usuwający z twojego organizmu wszelkie ślady delirii [miłości], tym samym zmieniając cię w bezduszną i pozbawioną wszelkich uczuć i emocji istotę. Bo miłość to najgorsza zaraza, jaka kiedykolwiek dotknęła społeczeństwo. W takim przekonaniu żyła Lena Haloway, główna bohaterka powieści, odliczając dni do swojego zabiegu, dopóki nie poznała Aleksa. Chłopak uświadomił jej, jak tak naprawdę wygląda świat NIEpozbawiony miłości. Sprawił, iż Lena dostrzegła okrucieństwo i dwulicowość bezwzględnych władz Portland i przekonała się na własnej skórze, że wszystko to jedno wielkie kłamstwo. 

"Miłość. Gdy tylko wpuścisz do swojego serca to słowo, gdy tylko pozwolisz mu zapuścić korzenie, rozprzestrzeni się jak grzyb we wszystkich zakamarkach twojej duszy"

Kiedy oboje zakochują się w sobie, nie pozostaje im nic innego, jak uciec do Głuszy - za mury miasta, w miejsce, gdzie żyją wszyscy Odmieńcy, ludzie, którym niestraszna jest miłość i wiążące się z nią uczucia. Jednak los nie sprzyja zakochanym i tuż przed przekroczeniem granicy, dochodzi do tragedii... Lena zostaje rozdzielona z Aleksem i sama ostatkiem sił przechodzi przez mur, rozdzielający dwa światy. Tam, po drugiej stronie, wśród dymu i płomieni, widzi twarz ukochanego po raz ostatni...  

"Pandemonium" zostało podzielone na dwie części, na występujące naprzemiennie rozdziały "Wtedy" i "Teraz". Dzięki temu dowiadujemy się, co działo się tuż po zakończeniu pierwszego tomu, a także, jak wyglądały późniejsze losy Leny, po upływie kilku miesięcy. W części "wtedy" wraz z główną bohaterką poznajemy Głuszę i rządzące tam prawa i zasady oraz poznajemy nietypową grupę ludzi, grupę składającą się z nieleczonych z delirium Odmieńców. Załamana Lena, zmagając się ze stratą swojej wielkiej miłości, próbuje przystosować się do życia w Głuszy i zapomnieć o bolesnej przeszłości. A życie za murami miasta wcale nie jest łatwe i idealne, jak sobie wyobrażała... W Głuszy nie ma pełnej jedzenia lodówki, miękkiej pościeli, wygodnego łóżka i gorącej wody w wannie. Za to dzień w dzień trzeba zmagać się z głodem, zimnem, kąpielą w rzece, dzieleniem się znoszonymi ubraniami i chorobami, na które nie zawsze ma się lekarstwo... Jednak Lena nie poddaje się i pomimo bólu targającego jej serce, przemierza Głuszę wraz z nowymi kompanami, Odmieńcami. Wytrwale walczy o każdy kolejny dzień, chcąc zacząć żyć na nowo, w świecie uwolnionym od remedium, świecie wolnym i niepozbawionym wyboru. Aleks na pewno, by dla niej tego chciał... 

"Jeśli czegoś chcesz, jeśli bierzesz to dla siebie, zawsze jednocześnie odbierasz to komuś. Tak jest ten świat skonstruowany. I coś musi zginąć, żeby inni mogli żyć"

W części "teraz" opisywane są wydarzenia aktualne, czyli dzieje Leny, jako członkini Ruchu Oporu, organizacji sprzeciwiającej się władzom miasta i stosowania zabiegu remedium. Jej pierwszą misją staje się podszywanie pod zwolenniczkę działania AWD - Ameryka Wolna od Delirii - i śledzenie poczynań tego stowarzyszenia. Najważniejszy cel misji? Doprowadzić do rozpadu organizacji i uświadomić, jak największą liczbę osób, o złu świata pozbawionego miłości, a także otworzyć ludziom oczy na wszystkie kłamstwa i brednie wpajane im przez władze. W ten oto sposób, Lena poznaje Juliana, jednego z głównych przedstawicieli organizacji, a tym samym samego syna szefa AWD. Pewien splot wydarzeń sprawił, że oboje zostają pojmani i zamknięci w jednej celi przez tajemniczych ludzi, żądających w zamian za ich uwolnienie okupu. Przerażona Lena nie rozumie, co ona ma z tym wspólnego? Co oni od niej chcą? Chcąc nie chcąc musi współpracować z Julianem i wraz z nim, wspólnymi siłami, walczyć o przetrwanie... Ku swojemu zgorszeniu odkrywa, że największy zwolennik zabiegów i walki z delirią, w całej swojej okazałości jest całkiem przystojnym, wrażliwym  i intrygującym chłopcem... 
Czy można kogoś pokochać, pomimo sprzecznych poglądów i odmiennych charakterów? Czy zakazane uczucie przemieni się w coś silniejszego? Czy można pokochać największego wroga? 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Jak dla mnie wielkim plusem powieści był podział akcji na dwa czasy. Dzięki temu książka stała się jeszcze ciekawsza, a sama fabuła bardziej wciągająca i zaskakująca. Przeskakując z rozdziału na rozdział naprzemiennie znajdujemy się w Głuszy i w Nowym Jorku, poznając losy Leny i pozostałych bohaterów. Niejednokrotnie kończąc w kulminacyjnym momencie, rozdział z czasów "wtedy", dostawałam bonusowy zimny prysznic, gdy z kolejnym rozdziałem powracaliśmy do teraźniejszych wydarzeń. I ta udręka i zniecierpliwienie o najwyższym poziomie, gdy nie możesz się już doczekać, by znowu wrócić do rozdziałów "wtedy" i dowiedzieć się, co działo się później... Ale to jeszcze nic! Wtedy wraz z rozdziałem "teraz" poznajesz dalsze dzieje Leny, które ponownie kończą się w najbardziej interesującym i szokującym momencie, a ty znowu wracasz do wcześniejszych wydarzeń! W skrócie - całą książkę czytasz z wybałuszonymi z wrażeń oczami, podskakując na krześle z zniecierpliwienia i obgryzając paznokcie z nerwów i przejęcia. Ahh... Istna tortura... Uwielbiam to! "Pandemonium" to bez dwóch zdań książka akcji. Byłam naprawdę mile zaskoczona, zarówno pomysłem autorki, fabułą powieści, jak i ilością nieprzewidywalnych  i zaskakujących zwrotów akcji, które sprawiały, że pochłaniałam stronę za stroną w ekstremalnym tempie. Takiego ogromu emocji i tylu nerwów, ile przeżyłam w czasie czytania, w życiu bym się nie spodziewała! Dlatego bez wahania mogę stwierdzić, że druga część pobiła na głowę pierwszy tom trylogii "Delirium"! 
"Przeszłość jest martwa"

Nie brak w tej części również kilku nowych, intrygujących bohaterów, m.in.: twarda i waleczna przywódczyni Raven, złośliwy ale opiekuńczy Tack, zabawni Bram i Hunter, na których zawsze można było liczyć, mała, słodka Blue i oczywiście Julian! Moją ulubioną postać zostawiłam sobie na koniec, by wspomnieć o niej nieco więcej. Przyznaję, początkowo byłam sceptycznie nastawiona do Juliana... Bo jak to, nowy facet w życiu Leny?! Do tego taki ciapowaty! Co z Aleksem?! On serio... nie żyje? Co... Ale... Jak... Kto normalny uśmierca jednego z głównych bohaterów?! Tego się nie robi! Ale, gdy emocje już opadły i wraz z zagłębianiem się w książkę, poznawałam Juliana coraz bardziej, stwierdziłam, że ostatecznie nie jest taki zły. A nawet polubiłam go do tego stopnia, że po cichu (za plecami Aleksa) mu kibicowałam. Jednak najważniejszą postacią w całej powieści jest tutaj Lena. I to nie ta nieśmiała i lękliwa Lena, którą poznaliśmy w pierwszej części. Tamta Lena już dawno przestała istnieć, pogrzebana wśród dymu i ognia, wraz z przekroczeniem granic miasta. Podczas pobytu w Głuszy, ze słabej, naiwnej, przerażonej i nieszczęśliwie zakochanej dziewczyny, przeistoczyła się w silną, odważną i waleczną w imię miłości, bezlitosną wojowniczkę, która zrobi wszystko, by pomścić śmierć Aleksa i uwolnić świat od wszystkich kłamstw i ograniczeń. 

Oryginalny pomysł, masa emocji, nieprzewidywalne zwroty akcji, szokujące wydarzenia, niesamowite postacie, nieustająca gęsia skórka i palpitacje serca! To wszystko znajdziesz w drugiej części trylogii "Delirium"! Lauren Oliver spisała się na medal, tworząc tak porywającą i wstrząsającą historię, a szokujące zakończenie dodatkowo wbija cię w fotel i sprawia, że zaczynasz się zastanawiać, czy przypadkiem trzecia część nie będzie zagrażać twojemu życiu i zdrowiu? Krótko mówiąc - zdecydowanie polecam! 

Ocena: 8/10



 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram

środa, 10 sierpnia 2016

"Delirium" Lauren Oliver

"Delirium"

Czy byłeś kiedyś zakochany? Czy przeżyłeś miłość prawdziwą i szczerą? Miłość, która uskrzydla i sprawia, że życie staje się piękniejsze? Czy będąc zakochanym, czułeś się najszczęśliwszym człowiekiem na ziemi, Twoje serce wypełniała radość, a Ty nie byłeś w stanie myśleć o niczym innym, jak tylko o swoim ukochanym? Pamiętasz to ciepło rozlewające się po całym ciele? Motylki w brzuchu? To dziwne uczucie, gdy nie wiesz, czy ktoś skacze zapamiętale w Twoim żołądku, próbując się wydostać, czy to po prostu jelita alarmują o zbliżającym się niebezpieczeństwie, czyli tak zwanej sra... biegunce.
A skoro byłeś zakochany to czy przeżyłeś miłosne rozczarowanie? Odrzucenie? Czy cierpiałeś w imię miłości? Czy będąc nieszczęśliwie zakochanym, niejednokrotnie pytałeś siebie: "I co mi z tej miłości? Dlaczego jestem, aż tak głupi? Zakochałem się, a teraz cierpię..." Czy żałowałeś? A gdybyś miał wybór? Żyć wolnym od miłości? Co lepsze, wieść spokojne, pozbawione miłości i cierpienia życie, czy też żyć, kochając na zabój, przeżywając wszystkie te miłosne doznania, uczucia gorąca i nieopisanej radości, licząc się równocześnie z nieuniknionym bólem, cierpieniem, rozczarowaniem, a nawet i złamanym sercem? Które życie byś wybrał? 

"Czy gdyby miłość była chorobą, chciałabyś się wyleczyć?"

Takiego wyboru musi dokonać Lena, a także każdy inny, żyjący na tym świecie człowiek. Wybór jest oczywisty. Decydujesz się na świat pozbawiony bólu i cierpienia, świat spokojny i uporządkowany, ale przede wszystkim wolny od miłości. No chyba, że wolisz spędzić resztę życia w Krypcie, więzieniu dla nieposłusznych, bądź zostać wygnanym za bramy miasta do Głuszy, gdy postanowisz jednak wybrać życie w zgodzie z miłością. Zasady są proste. Wybieraj! (czyt.: czyli nie masz nic do gadania, bo jest tylko jedna właściwa odpowiedź)
W takim właśnie świecie żyje Lena, nasza główna bohaterka powieści. Świecie, w którym miłość uważana jest za największą i najgroźniejszą chorobę, prowadzącą do nieuchronnej śmierci, w bólu i cierpieniu. Bo amor deliria nervosa może dopaść każdego. Nagle. Z dnia na dzień. Początkowe objawy są łagodne, a nawet złudnie przyjemne. Zawroty głowy, uczucia nieopisanego szczęścia i wszechobecnej radości... Dopiero z czasem następują fiksacje, ataki furii, niekontrolowane zachowania, niepohamowana nienawiść i ten wszechogarniający, nieznający granic ból... Wszystko uległo zmianie, jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki wraz z wynalezieniem antidotum, który zarówno leczy zarażonych, jak i zapobiega zachorowaniu na miłość. Remedium, lek wstrzykiwany bezpośrednio w korę mózgową człowieka, ingeruje w część odpowiedzialną za emocje, prowadząc tym samym do zablokowania jakichkolwiek uczuć i pragnień. To nic, że człowiek przypominał później pozbawionego mózgu i wszelkich uczuć zombiaka, nie znającego takich słów, jak współczucie, czułość, czy też pożądanie. I tak miłość została okrzyknięta zakaźną chorobą, której trzeba się pozbyć za wszelką cenę, a kierująca się chęcią wyzwolenia świata od wszelkiego cierpienia, władza państwa, wydała nakaz przeprowadzania zabiegu i podawania remedium wszystkim pełnoletnim. Dodatkowo chcąc zapewnić bezpieczeństwo, ład i porządek, cały kraj został otoczony wysokim ogrodzeniem pod napięciem, chroniąc wyleczonych ludzi przed Głuszą i mieszkającymi tam głupcami, sprzeciwiającymi się zabiegowi usuwania [miłości], Odmieńcami. 

17-nastoletnia Lena nie może doczekać się swojego zabiegu i już w wieku 9 lat zaczęła odliczać dni do swoich 18-stych urodzin. Wraz z najlepszą przyjaciółką Haną od lat starannie przygotowywała się do obowiązkowych badań, przeprowadzanych przed ustaleniem daty zabiegu. To wtedy sprawdza się poziom świadomości młodych, nieleczonych jeszcze mieszkańców, o ryzyku dotyczącym choroby [miłości], a także określa się ich stan umiejętności, zdolności i zalet. Wraz z uzyskanym wynikiem badań, każdemu zostaje przydzielony przyszły partner życiowy, z którym należy założyć rodzinę i wieść długie, pozbawione trosk i cierpienia, spokojne życie. W tej kwestii raczej też nie ma się zbyt wiele do gadania... Albo masz szczęście i trafisz na przystojnego, inteligentnego, posiadającego dobrze płatną posadę mężczyznę, bądź masz pecha i twoim mężem zostanie łamaga z dużym brzuchem i krzywymi zębami. Życie. 

"Miłość - najbardziej zdradliwa choroba na świecie: zabija cię zarówno wtedy, gdy cię spotyka, jak i wtedy, kiedy cię omija"

Lena mieszka wraz z ciotką, wujem i dwiema kuzynkami w Portland, a jej życie niewiele się różni od każdej innej, normalnej 17-nastolatki. Uczy się pilnie, nie sprawia żadnych problemów wychowawczych, pomaga w domu, pracuje, startuje w zawodach w bieganiu, a wolny czas spędza z przyjaciółką Haną. Jedyne czego pragnie to życie w spokoju, a zapewni jej to... remedium. Życia bez wytykania palcami i szeptów za jej plecami: "To ona. To jej matka się zabiła". No właśnie. Życie Leny byłoby idealne, gdyby tylko nie haniebna plama szpecąca jej już i tak nadszarpnięty wizerunek. Bo ten kto był zakochany, kto zachorował na [miłość] jest automatycznie wyklinany i potępiany przez resztę społeczeństwa. Mama Leny była zakochana. Szaleńczo zakochana. Trzykrotnie przeszła zabieg i trzykrotnie jej mózg nie przyjął dawki remedium. Zarażona zawzięcie walczyła i stawiała opór władzom państwa, nie chcąc wyleczyć się z amor deliria nervosa. Mało tego, ostatecznie popełniła samobójstwo, skacząc z klifu, w imię miłości. Zdeterminowana Lena, chcąc pozbyć się łaty "córka zdrajczyni", pragnie jak najszybciej przejść zabieg i zapomnieć o dawnej, bolesnej przeszłości. 

Lecz wtedy zaledwie 80 dni do dnia swojego zabiegu w jej życiu pojawia się Alex. Przystojny, inteligentny, zabawny i pełny uroku chłopak, o niesamowicie błękitnych oczach, w które Lena mogłaby wpatrywać się godzinami. Dziewczyna ma świadomość do czego może to doprowadzić, dlatego chcąc uniknąć najgorszego, ze wszelkich sił stara się nie dopuścić do jakiegokolwiek kontaktu z Aleksem. Tylko, jak tego dokonać, skoro los nieustannie łączy ich drogi ze sobą, a Alex uparcie pragnie zbliżyć się do Leny i pokazać jej, jak tak naprawdę wygląda prawdziwy świat?

"Prawda to tylko brutalne przypominanie, dlaczego wolę żyć w kłamstwie"

Ku swojemu przerażeniu i równoczesnej ekscytacji, Lena odkrywa, że świat, w którym żyje jest oparty na wielu kłamstwach, od lat wmawianych naiwnym mieszkańcom. Dzięki Alexowi, dziewczyna dostrzega piękno otaczającego ją świata, poznaje zakazaną muzykę, powodującą dreszcze na całym ciele i niedozwolone poematy i wiersze, opisujące urok bycia zakochanym. Czy władze państwa popełnili błąd usuwając wszelkie ślady miłości? Czy życie bez tych wszystkich zakazów, nakazów, a przede wszystkim bez obowiązkowego zabiegu, byłoby lepsze? Czy miłość warta jest jednak bólu i cierpienia? Zdezorientowana Lena, mając mętlik w głowie i nie wiedząc, kto tak naprawdę kłamie, uświadamia sobie, że spędzając czas z Alexem i poznając go coraz bliżej, sama zaczyna cierpieć na amor deliria nervosa... Pomimo usilnych starań choroba dopadła w końcu i ją. Co z tego wyniknie? Czy miłość pozbawi ją zdolności logicznego myślenia, zmieniając w opętanego furią i bólem Odmieńca, czy też sprawi, że jej życie nabierze barw, przepełniając się radością i prawdziwym szczęściem? 


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
 
O trylogii delirium słyszałam już dość dawno temu, ale los sprawił, że na mojej półce pojawiła się dopiero teraz. Gdy wreszcie postanowiłam sprawdzić o co tyle szumu, od razu kupiłam wszystkie trzy części. Wolę zawsze posiadać w swojej biblioteczce kontynuację i mieć tę pewność, że po skończeniu pierwszego tomu, mogę szybko dorwać się do drugiej części. Nie ma nic gorszego, jak chwila, gdy właśnie kończysz czytać ostatni rozdział książki, której szokujące i fenomenalne zakończenie pozostawiło tak wiele niejasnych sytuacji i niewyjaśnionych pytań, a Ty nie masz drugiej części... I ten moment, gdy nie wiesz, co zrobić ze swoim życiem i czy nie uznają Cię za wariata, jeśli wbiegniesz do najbliższej księgarni, krzycząc wniebogłosy: "Szybko! Dawać mi tę książkę! Ja muszę wiedzieć, co będzie dalej!!". Tia...

"Miłość - zabije cię i jednocześnie ocali"

Rozpoczynając "Delirium" wiedziałam, że właśnie mam do czynienia z kolejną genialną perełką, fantastyczną powieścią roku, którą pokochały tysiące osób. I muszę przyznać, nie rozczarowałam się! Teraz po zakończeniu pierwszej części rozumiem te wszystkie pozytywne recenzje, pełno ohhów i ahhów nad wspaniałością tej, że oto powieści. Autorka wpadła na genialny pomysł, tworząc świat, traktujący miłość, jako śmiertelną  i niebezpieczną chorobę. Tego jeszcze nie było! A przynajmniej ja nigdy nie miałam styczności z takim wątkiem. Jest tyle książek poświęconych głównie miłości i zakochanym, tysiące romansów pełnych motylków w brzuchu i wyznań od których, aż mdliło, a tu nagle powieść, w której miłość jest bee! Nie powiem, dawno nie byłam tak zaskoczona żadną książką. Ale, czy powieść rzeczywiście zasługuje na miano jednej z najlepszych książek roku? Hmm... Po części tak. Na pewno za swoją oryginalność i ciekawą, intrygującą fabułę, która wciąga Cię już od pierwszych stron i sprawia, że sam zaczynasz się zastanawiać, w jakim świecie chciałbyś żyć. Dużym plusem powieści są na pewno bohaterowie, zarówno ci, którzy chowali głowy w piach i żyli szczęśliwie uwięzieni w swoich bezpiecznych klatkach, jak i ci, którzy zacięcie walczyli do samego końca w imieniu miłości i wolności. Czytając książkę, niejednokrotnie umierałam ze strachu o życie Leny, krzycząc w duchu:"Uciekaj głupia! Co Ty robisz!? Zaraz Cię złapią!" i wraz z nią wpadałam w wir kolejnych kłamstw, intryg i niewyjaśnionych sytuacji, które usypiały moją czujność i mydliły oczy, sprawiając, że sama nie wiedziałam, co w końcu jest słuszne i prawdziwe. Jednakże pomimo, iż uważam "Delirium" za jedną z lepszych książek, coś mi w niej zabrakło. Nie wiem właściwie czego. Może po prostu tego efektu BOOM, który wgniata w fotel, paraliżuje i powoduje, że po odłożeniu książki jeszcze długo wracasz do niej myślami. Nie zmienia to jednak faktu, że nadal szczerze polecam książkę każdemu, kto chce poznać nieprzewidywalną, oryginalną i doskonałą powieść, jaką jest na pewno "Delirium" Lauren Oliver! Autorka wykonała kawał dobrej roboty, dlatego z przyjemnością sięgnę po drugą cześć, by poznać dalsze losy bohaterów i jeszcze raz przenieść się do świata pozbawionego miłości. Liczę na to, że kontynuacja będzie równie genialna, jak jej poprzedniczka!

Ocena: 8/10




 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram

środa, 3 sierpnia 2016

Liebster Blog Award #1



Tym razem nieco luźniejszy post, a dokładnie LBA! O co w tym chodzi? "Liebster Blog Award" jest to nominacja, jaką otrzymuje się od innych blogerów i polega na niczym innym, jak na odpowiadaniu na zadane pytania :) Jest to dosłownie to samo, co niektórym znane i lubiane - Q&A! Nominowany odpowiada na 11 pytań, następnie sam nominuje 11 blogów i zadaje im taką samą ilość pytań. Jak dla mnie jest to świetny pomysł, bo dzięki temu możemy dowiedzieć się nieco więcej o innych blogerach, a także nasz blog jest bardziej urozmaicony tematycznie!

Za nominację serdecznie dziękuję -  http://bookparadisebynatalia.blogspot.com/

Zaczynamy! :D
 

1. Jaka była najgrubsza i najcieńsza książka jaką przeczytałaś? Wolisz czytać książki dłuższe czy krótsze?
Liczba stron nigdy mnie nie zniechęcała do czytania, nawet jeśli książka wyglądem przypominała grubą cegłę. Na samą myśl "gruba książka" przypominają mi się lektury szkolne... "Lalka", "Potop", "Krzyżacy" i nieustanne pytania "Ile jeszcze zostało mi do końca?!". Jednak przeczytanie 960 stron "Harrego Pottera i Zakonu Feniksa" to była dla mnie czysta przyjemność :D
Najcieńsza książka? Hmm... "Kamizelka"? Książeczki dla dzieci? 
Zdecydowanie wolę czytać dłuższe książki, najlepiej takie liczące ponad 400 stron. 

                                            
                                                          
2. Wolisz czytać serie czy książki jednotomowe? Dlaczego?
Serie. Wtedy mam możliwość lepszego poznania bohaterów, spędzenia dłuższego czasu w wykreowanym przez autora świecie, a także przeżycia jeszcze więcej emocji i wrażeń. Zauważyłam, że trylogie, bądź kilkutomowe serie o wiele bardziej zapadają mi w pamięci i sercu, niż jednotomowe książki. To właśnie po trylogiach zazwyczaj cierpię na największe kace książkowe, bo nie jest mi łatwo rozstać się z fikcyjnymi postaciami, z którymi przeżyłam tak wiele przeróżnych wrażeń i przygód. 

3. Jaki gatunek książek czytasz najczęściej a jakiego  unikasz?
Najczęściej psychologiczne romanse, bądź też typowe młodzieżówki z nutką science fiction. Unikam natomiast książek o tematyce historycznej, wojennej, itp.

4. Jaka była najdłuższa seria książkowa jaką przeczytałaś?
"Dom nocy" P.C.Cast i Kristin Cast składający się z 12 części. Seria, która była wychwalana pod niebiosa, bądź też równana z błotem. No cóż... O gustach się nie dyskutuje :) Ja osobiście polecam z całego serca! Gdy zaczynałam czytać, nie mogłam przestać.
              

5. Lubisz zbierać/nosić/używać książkowe gadżety? Masz jakieś? Jeśli tak to jakie?
Hmm... Raczej nie. Choć zawsze muszę mieć ładną zakładkę. A nie jakiś na szybko urwany skrawek papieru, bądź też pierwszy lepszy przedmiot znajdujący się w zasięgu ręki...

6. Jaka książka była tak zła, że miałaś ochotę wyrzucić ją przez okno? Dlaczego?
Była taka jedna... To było wieki temu i już nawet nie pamiętam jej tytułu. Ale za to pamiętam dobrze, jak się męczyłam z nią i w końcu po około 30 stronach tortur, powiedziałam: dość. Była to typowa książka fantasy, o jakimś czarodzieju, dziwnych przedmiotach, czarach i gotowaniu mikstur w wielkich garach. Wrr! I nie, nie... To nie był "Harry Potter"! Harrego uwielbiam!

7. Czy będąc dorosłą czytałaś jakieś książki dla dzieci? Jeśli tak to jakie?
Uwielbiam książki Walta Disneya! Chyba nigdy mi się nie znudzą :)



8. Jaka jest najgorsza, twoim zdaniem, ekranizacja książki jaką czytałaś?
Moja pierwsza myśl - "Eragon". Do dziś nie potrafię zrozumieć, jak mogli tak spaprać jedną z moich ulubionych książkowych serii! Ta ekranizacja była wielkim rozczarowaniem nie tylko moim, ale także rzeszy innych ludzi. A mógł powstać naprawdę dobry film, godny miana ekranizacji książki.



9. Jaki bohater książkowy jest twoim ulubionym? Dlaczego?
Nie umiem odpowiedzieć na to pytanie :D  Za wiele ich jest! Zarówno tych płci męskiej, jak i żeńskiej. Ale może wymienię chociaż kilku bohaterów z mojej listy "Best of the best" i "Fikcyjni kochankowie". Patch i Nora z "Szeptem", Peeta i Katniss z "Igzrysk śmierci", Maxon i Ami z "Rywalek", Stark, Heath i Zoey z "Domu nocy", Cal i Mare z "Czerwonej królowej", Jasper ze "Zmierzchu". Dlaczego? Bo skradli moje serce.



10. Jakiej postaci książkowej szczerze nie lubisz? Dlaczego?
 Bella ze "Zmierzchu". Co to była za dziewczyna... Chodząca niedojda, ciamajda, wiecznie rycząca i użalająca się nad sobą, łamaga. Co ten Edward w niej widział?



11. Zdarzyło ci się czytając/oglądając książkę/film bardziej polubić czarnego bohatera niż tego dobrego? Jeśli tak to z jakiej książki/filmu był to bohater? 
Aston z "Jedno małe kłamstwo" K.A.Tucker, a także Jonathan z trylogii "Oddechy".


Nominuję następujące blogi:

1. https://ourbooksourlive.blogspot.com/
2. http://atociwynalazek.blogspot.com/
3. http://fanofbooks7.blogspot.com/
4. http://kasi-recenzje-ksiazek.blogspot.com/
5. http://www.lustrorzeczywistosci.pl/
6. http://books-world-come-in.blogspot.com/
7. http://www.marzenieliterackie.pl/
8. http://kroczkowabiblioteczka.blogspot.com/
9. http://booksofsouls.blogspot.com/
10. http://www.posredniczkaa.pl/
11. http://odkrywajacksiazki.blogspot.com/


I moje pytania:

1. Wymień 5 książek, które polecasz z całego serca :)
2. Twoja ulubiona fikcyjna postać żeńska? Dlaczego akurat ona?
3. Najlepsza ekranizacja książkowa Twoim zdaniem?
4. Książka, która wywarła na Tobie ogromne wrażenie to...?
5. Twój ulubiony cytat?
6. Twój idealny fikcyjny mąż? Dlaczego właśnie on? :D
7. Skąd nazwa Twojego bloga?
8. Książka, do której chętnie wracasz ponownie?
9. Twoja ulubiona bajka z dzieciństwa?
10.Twoje najlepsze 3 filmy, jakie do tej pory obejrzałaś?
11. Na jaką książkę obecnie polujesz? :)


Pozdrawiam i zapraszam do wspólnej zabawy w Q&A! :D
 



 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram