środa, 5 października 2016

"Ocalenie Callie i Kaydena" Jessica Sorensen


Nadszedł czas na kontynuację "Przypadków Callie i Kaydena", książkę, która zaskoczyła mnie swoją wzruszającą, paraliżującą historią i już od samego początku wywołując masę przeróżnych emocji. Czy autorka podołała zadaniu i napisała kolejną genialną powieść, dorównującą poziomowi poprzedniego tomu? Krótko mówiąc, tak.

Callie nie potrafi wymazać z pamięci widoku Kaydena, leżącego w kałuży własnej krwi. Jednak najgorsze minęło i jej ukochany żyje. Ale co tak naprawdę wydarzyło się tego okropnego, przerażającego dnia? Jak do tego doszło? Callie rozumie dlaczego Kayden postanowił stłuc Calleba na kwaśne jabłko, ale dlaczego on sam później znalazł się umierający na podłodze we własnym domu? Sytuacji nie ułatwia matka chłopaka, zamykając syna w zakładzie psychiatrycznym i zapewniając wszystkich o jego złym stanie emocjonalnym i licznych próbach samobójczych. Callie nie wierzy w ani jedno jej słowo i nawet nie przyjmuje do świadomości myśli, że Kayden mógłby rzeczywiście chcieć się zabić i zostawić ją samą na świecie. Jest święcie przekonana, że za rzekomym targnięciem Kaydena na własne życie stoi coś innego. Znacznie gorszego i przerażającego... Callie zrobi wszystko, byle tylko pomóc ukochanemu i uratować go przed jego własną rodziną. Ale co jeśli najbliżsi Kaydena mają rację? Co jeśli to on sam jest swoim największym wrogiem i największym zagrożeniem? 

 "Ludzie zwykle widzą to, co chcą widzieć, ale to nie czyni z nich złych osób"

Sekrety Kaydena w końcu ujrzały światło dzienne, a załamany chłopak coraz bardziej stacza się w odmęty autodestrukcyjnych, mrocznych myśli. Pokonany przez własne lęki i słabości, nękany brutalnymi wspomnieniami i z wiszącą groźbą odsiadki w więzieniu, staje przed najcięższymi wyborami w swoim życiu. Jednak czy istnieje dla niego jakakolwiek nadzieja? Czy warto próbować naprawiać swoje popaprane życie? Teraz, gdy wszystko straciło sens i stało się jeszcze trudniejsze? Dla Kaydena odpowiedź jest jasna. Nawet jeśli miałoby to oznaczać usunięcie ze swojego życia, jedynego powodu, dla którego w ogóle jeszcze żyje, Callie. Wybierając mrok i cierpienie, walczy z własnymi uczuciami i izoluje od siebie dziewczynę, chcąc chociaż ją uratować od swojego toksycznego wpływu. 

"Nie mogę cofnąć się w czasie i zmienić biegu wydarzeń, ale mogę ruszyć do przodu i stworzyć życie, którego pragnę"

Czy odtrącona Callie rzeczywiście odejdzie? Czy Kayden zrozumie swój błąd? Czy ich miłość pokona kolejne przeszkody i przeciwności losu? Czy ci dwoje w końcu pokonają swoje lęki i wreszcie zaznają chwili spokoju i szczęścia? Czy chęć życia i postawienia kroku naprzód wygra z odwiecznym strachem i bólem? Odpowiedzi znajdziesz w powieści :) 
"Pragnę szczęścia w świecie wypełnionym rozpaczą"

Ta książka jest genialna! Niezwykle piękna, nieprawdopodobna, paraliżująca, chwytająca za serce, a zarazem pełna okrucieństwa, bólu, strachu i nieznającego granic cierpienia. To nie jest książka tylko o miłości. Głównym wątkiem jest tutaj walka z samym sobą, z własnymi uczuciami i lękami. O tym, jak czasem trudno jest wyznać prawdę, wygrać bitwę ze słabościami, ruszyć do przodu i zostawić za sobą bolesną przeszłość. Główni bohaterowie pomimo swojego młodego wieku, przeżyli już tyle złego i traumatycznego, a teraz jako młodzi dorośli borykają się z problemami z przeszłości i nękającymi ich wspomnieniami. Ta niezwykle dojrzała powieść trafia nas, czytelników prosto w serce, zaskakując i szokując swoją historią. Aż do tej pory nie potrafię zrozumieć, jak wielka krzywda spotkała dwójkę głównych bohaterów. To jest po prostu nie do pojęcia! 

"Czasem najlepsze rzeczy to te niezaplanowane, decyzje podjęte pod wpływem chwili"

W tej części mamy okazję lepiej poznać drugoplanowych bohaterów, a dokładnie Luka i Setha, najbliższych i jedynych przyjaciół Callie i Kaydena. Skryty Luke, który woli spędzać święta w pokoju hotelowym, niż we własnym domu i homoseksualista Seth, który jako pierwszy w ciągu 6 lat, zdobył zaufanie Callie. Zapewniam, takich przyjaciół chciałby mieć każdy z nas! Ogromnie się ucieszyłam na wieść, że autorka postanowiła napisać książkę o losach Luka i nieznanej nam jeszcze Violet oraz o Sethie i jego nowej wielkiej miłości Greysonie. Ci dwoje już od samego początku wzbudzili swoją osobą moją ciekawość i mogę się założyć, ze nowe powieści pani Sorensen będą warte uwagi. 

Przywykłam do bohaterek twardo stąpających po ziemi, wiedzących czego chcą i potrafiących zawalczyć o swoje, a teraz spotkałam się z całkowitym przeciwieństwem takich postaci. Callie poznajemy jako wrażliwą, wycofaną i zamkniętą w sobie dziewczynę, która pomimo upływu kilku lat dalej nie potrafi poradzić sobie z traumatycznymi wydarzeniami z okresu dzieciństwa. W drugiej części widzimy przemianę, jaka w niej powoli zachodzi, jak z dnia na dzień staje się coraz silniejsza i odważniejsza. Możemy obserwować, jak wpłynęła na nią znajomość z Kaydenem i szczera przyjaźń z Sethem. Ich wsparcie, miłość i słowa otuchy pomagają jej stawiać kolejne kroki naprzód, pokonywać słabości i lęki i na nowo uczyć się cieszyć życiem. Callie jednak wie, że najgorsze jeszcze przed nią... Ostatni krok do osiągnięcia spokoju i uwolnienia się od życia w bólu. Wyznanie prawdy najbliższym i uświadomienie im, co tak naprawdę wydarzyło się w dniu jej 12-nastych urodzin. Musi w końcu wyjawić prawdę, by ocalić samą siebie. 

 "Bądź osobą, którą miałaś być, a nie tą, którą inni postanowili z ciebie zrobić"

Kiedy Callie powoli uwalnia się z żelaznego uścisku mrocznej przeszłości, Kayden wraz z upływem czasu coraz bardziej pogrąża się w cierpieniu i depresji, odczuwając jeszcze większą niechęć do życia. W tej części już nie jest tym pewnym siebie, odważnym i walecznym chłopakiem, którego poznajemy w pierwszym tomie. Teraz odkrywamy, co Kayden tak długo ukrywał pod maską spokoju i opanowania. Ten zagubiony i pokrzywdzony chłopak, który nigdy nie zaznał w życiu miłości, nie wie, jak wygląda świat pozbawiony bólu i cierpienia. Przyzwyczajony do wyzwisk, obelg i bicia, ukojenie i spokój zaznaje tylko w chwilach, w których odczuwa największy ból. Inaczej nie potrafi żyć i funkcjonować. Przekonany, że nie potrafi kochać i nie zasługuje na taką dziewczynę, jak Callie, stara się ją utrzymywać na dystans i samotnie zapadać się w coraz większym otępieniu. Szybko przekonuje się, że miłość dziewczyny do niego okazuje się silniejsza, niż jego upór, a on sam nie potrafi trzymać się z dala od ukochanej... 

"Przypadki...", "Ocalenie Callie i Kaydena" niby takie proste, nic nieznaczące tytuły kolejnej powieści New Adult. W życiu bym się nie spodziewała TAKIEJ historii! Takich głównych bohaterów! Takich emocji! Tylu wrażeń! Ta przepełniona skrajnymi emocjami książka ukazuje niebanalną miłość, jaka połączyła dwójkę, jakże różnych, a zarazem podobnych do siebie ludzi. Porusza masę trudnych tematów, jakże często spotykanych w dzisiejszych czasach, od alkoholizmu, samookaleczeń, samobójstw, stosowania przemocy, molestowania, gwałtu, zaburzeń poczucia własnej wartości, stanów lękowych, chorób psychicznych, czy homoseksualizmu. Jest to książka zarówno dla osób starszych, jak i młodszych, dopiero wkraczających w dorosły świat. Mogę się założyć, że na każdego wywrze ogromne wrażenie, bo obok takiej historii nie da się przejść obojętnie! Polecam z całego serca i już odliczam dni do kolejnej części losów Callie i Kaydena!
Ocena: 10/10 <3



 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj. Podziel się swoimi przemyśleniami na temat mojego bloga i recenzji :)