Nie wiem czy to po prostu szczęście, zrządzenie losu, głupi fart, bądź po prostu mój gust uległ zmianie i nie wiele mi trzeba, by mnie zadowolić, ale ostatnimi czasy trafiam na same perełki książkowe! Wszystkie nowo przeczytane powieści łamały mi serce, wzruszały do łez, pozbawiały oddechu i sprawiały, że dzięki nim przeżywałem masę wspaniałych emocji i przeżyć. Tych uczuć nie da się opisać słowami! I nie wiem, ile jeszcze wytrzyma moje biedne znerwicowane serce, ale chcę jeszcze! Teraz już wiesz, jak wpłynęła na mnie książka Jessici Sorensen :)
Callie, cicha, zamknięta w sobie i wiecznie smutna dziewczyna, przez rówieśników traktowana jest jak dziwadło. Z krótko ściętymi włosami i workowatymi ubraniami, uchodzi za szkolne pośmiewisko, nierzadko spotykając się ze słowami krytyki i poniżenia. Jednak mało kto wie, że niegdyś Callie była normalną, wesołą i towarzyską dziewczynką, posiadającą przyjaciół i szczęśliwe dzieciństwo. Lecz o tym już nikt nie pamięta... Jej radosne życie skończyło się w dniu 12-nastych urodzin. Tego właśnie dnia dziewczynkę spotyka okropna tragedia, która już na zawsze wpłynęła na jej wówczas niewinne, spokojne życie, pozbawiając uroku okresu dzieciństwa. Teraz, pomimo upłynięciu 6 lat, Callie nadal każdego dnia zmaga się z mrokami przeszłości, a traumatyczne wspomnienia nie pozwalają jej nikomu zaufać. Tworząc wysoki mur wokół siebie, skrywając największy sekret głęboko w sercu i unikając wszystkich, oprócz najbliższej rodziny, dziewczyna sama próbuje się uporać z wydarzeniami z przeszłości. Czy Callie uda się w końcu uwolnić od traumatycznych przeżyć? Czy będzie wreszcie szczęśliwa? Czy pogodzi się ze swoją przeszłością i ruszy naprzód?
Kayden, gwiazda futbolu i największy szkolny przystojniak. Jego życie z pozoru wydaje się idealne, dobre wyniki w nauce, osiągnięcia sportowe, perfekcyjna dziewczyna i bogata, szanowana rodzina. Jednak tylko Kayden wie, jak tak naprawdę wygląda jego życie i jaki sekret skrywa jego rodzina przed całym światem. Bo prawdą jest to, że w życiu chłopaka już od najmłodszych lat jest obecne cierpienie, ból i wszechogarniający strach. Już w wieku 3 lat przyswoił sobie pewne zasady, nie wychylaj się, nie pyskuj, wypełniaj polecenia i ukrywaj prawdę przed innymi. Wraz z upływem lat, Kayden opanował do perfekcji sztukę kontrolowania swoich uczuć, znosząc w milczeniu każdy zadany mu ból, wiedząc, że jakikolwiek bunt i walka nie mają sensu. Pewnego dnia, gdy nastąpił kres cierpliwości i wytrzymałości, a jego życie zmierza ku nieuchronnemu końcowi, pojawia się Callie... Niewinna i niczego nieświadoma dziewczyna, kierowana chęcią pomocy, już na zawsze wpływa na życie Kaydena, wybawiając go z opresji i tym samym skazując na dalszy ból i cierpienie.

Kilka miesięcy później drogi tych dwojga ponownie się krzyżują, gdy trafiają do tego samego college'u. Tutaj z dala od rodzinnych stron, zostawiając za sobą bolesną przeszłość i mroczne wspomnienia, rozpoczynają nowy etap w swoim niełatwym życiu. Kierowany wdzięcznością Kayden, pragnie poznać bliżej Callie, dziewczynę, która uratowała mu życie... Jednak to nie będzie takie proste. Zamknięta w sobie dziewczyna robi wszystko, byle tylko nie dopuścić do siebie Kaydena, chłopaka, który przypomina jej o bolesnej przeszłości. Szybko przekonują się, że odnawiając znajomość, uwalniają tym samym mroki dawnego życia, a skrywane tajemnice pod żadnym pozorem nie mogą wyjść na jaw.

Ta książka jest genialna! Choć po przeczytaniu pierwszych 20 stron miałam całkiem odmienne wrażenie, niż teraz, już po jej przeczytaniu i poznaniu wspaniałej, a zarazem brutalnej historii Callie i Kaydena. Nie wiem skąd wziął się mój początkowy sceptycyzm... Może zraził mnie banalny dialog zastosowany przez pisarkę? Miałam takie wrażenie, jakby rozmowy głównych bohaterów skupiały się głównie na krótkich, bezsensownych wypowiedziach: "-Przepraszam cię bardzo... -Ależ to ja cię przepraszam. -Nie, nie... To ja przepraszam bardziej...". Po powieściach pełnych twórczych, poetyckich wyznań miłosnych i wzruszających, przepełnionych emocjami dialogach, nie przywykłam do prostych i pozbawionych sensu zdań. Ale to nie są słowa krytyki! To tylko mój początkowy szok, który szybko został zastąpiony przez ciekawość i zaintrygowanie. Dzięki prostemu stylowi autorki książkę czyta się szybko i przyjemnie, a cała historia paraliżując swoją treścią, usuwa początkowo niemiłe, pierwsze wrażenie.
"Niesamowite, że rzeczy na zawsze zapadające w pamięć chciałoby się zapomnieć, a te, których kurczowo się trzymasz, ulatują niczym piasek na wietrze"

Oprócz głównych bohaterów poznajemy również kilku innych, drugoplanowych postaci, jak na przykład Seth i Luke. Ci dwaj zasługują na miano prawdziwych, lojalnych przyjaciół! Autorka mało co zdradziła o ich przeszłości, więc mam nadzieję, że lepiej poznamy ich w kolejnych częściach, a moja ciekawość zostanie zaspokojona. Co jak co, ale homoseksualista i wrażliwy Seth, mający na pieńku z futbolistami i skryty twardziel Luke, który nosi w sercu tajemnicę samobójstwa siostry, muszą mieć wiele do opowiedzenia! Może powstaną części opowiadające o ich losach? Oby!

Ocena: 10/10 <3
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Skomentuj. Podziel się swoimi przemyśleniami na temat mojego bloga i recenzji :)