czwartek, 10 listopada 2016

Uwaga!

Z przykrością oznajmuję o chwilowej przerwie w pisaniu recenzji i postów okołoksiążkowych. Studia, praca, pisanie pracy licencjackiej i brak wolnego czasu, robi swoje.

Postanowiłam za to w końcu spełnić, jedno z moich największych marzeń i zacząć pisać własną książkę.
Pomysł na napisanie własnej powieści nękał mnie już od dłuższego czasu, a właściwie od 3 lat, kiedy to pewnej, bezsennej nocy, dostałam olśnienia w przypływie niesamowitej inwencji twórczej.

Nie żartuję.

Jeszcze tego samego wieczoru, szybko spisałam na byle jakiej kartce znalezionej pod ręką, skrót fabuły i najważniejsze wątki historii.

I tak zwlekałam, aż do teraz, patrząc, co jakiś czas na spisaną moimi notatkami kartkę.
Czas to zmienić i przelać na papier historię, która powstała w mojej głowie!


Przejedź w dół i przeczytaj, o czym dokładnie mowa :)



22-letnia Lena wraz z ucieczką z rodzinnego miasta i przeprowadzką do Krakowa, zaczyna układać sobie życie na nowo, z dala od wspomnień i niemiłych zdarzeń. Walcząc z koszmarami i bolesną, traumatyczną przeszłością, usilnie próbuje stanąć na nogi i zapomnieć o tym, co działo się wcześniej. Idzie na studia, znajduje pracę, poznaje dwie, wspaniałe przyjaciółki i ma własnego Anioła Stróża. Wszystko idzie po jej myśli, zaczynając się powoli układać, dopóki nie poznaje Adama. Tajemniczego, intrygującego i małomównego mężczyznę, który za przeszywającym spojrzeniem i postawą aroganta, ukrywa prawdę, która nie może wyjść na jaw.
Ci dwoje szybko przekonują się, że pomimo dzielących ich różnic, w głębi duszy są tacy sami. Świadomi wzajemnego przyciągania i niemającego prawa bytu, uczucia rosnącego pomiędzy nimi, zrobią wszystko, byle tylko nie ulec pokusom.
Czy uda im się uciec od niechcianego uczucia?
Co tak naprawdę skrywa Adam i co wydarzyło się w dniu 17-nastych urodzin Leny?
Gdy prawda wyjdzie na jaw, otworzą się stare rany, a zapomniane wydarzenia, przywołają niemiłe wspomnienia.


Brzmi ciekawie? Zapraszam do czytania :)

Pierwszy rozdział - Kiedy to się wreszcie skończy?




 Facebook Konto google Poczta mailowa Tumblr Instagram

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Skomentuj. Podziel się swoimi przemyśleniami na temat mojego bloga i recenzji :)